Definicja:
Kopi luwak, kawa luwak – gatunek kawy pochodzący z południowo-wschodniej Azji, wytwarzany z ziaren kawy, które wydobywane są z odchodów zwierzęcia z rodziny łaszowatych, łaskuna muzanga (Paradoxurus hermaphroditus), nazywanego popularnie cywetą, a lokalnie luwak.
A jak jest naprawdę?
Łaskun z ogromną przyjemnością pałaszuje owoce kawowca. Natura jednak sprawiła, że nie trawi jego nasion, a jedynie miąższ. Dlatego po delikatnym nadtrawieniu i lekkim sfermentowaniu, ziarenka przechodzą przez przewód pokarmowy i … są wydalane. Jak powszechnie wiadomo, natura mylić się nie może, więc zwierzę zjada tylko najbardziej dojrzałe owoce, ot co – te gorsze mu nie podchodzą.
Niestety, człowiek nie zawsze zgadza się z naturą…
… próbuje czasem jej trochę „pomóc”… Wysoka cena skupu kawy kopi luwak, skłoniła ludzi do łowienia, zamykania i karmienia łaskunów owocami kawy. Wszystko po to, aby uzyskać znacznie większe ilości omawianego gatunku kawy. Co więcej, zwierzęta te bardzo często trzymane są w ciasnych klatkach, a ich śmiertelność jest zdecydowanie za wysoka... Dlatego produkcja tego gatunku kawy była wielokrotnie określana jako nieetyczna. Ciężko się z tą opinią nie zgodzić.
Opisana wyżej sytuacja i nieakceptowalne warunki przetrzymywania zwierzaków, nie stoją na przeszkodzie ku temu, żeby kopi luwak był jedną z najdroższych kaw na świecie.
Kto wpadł na ten pomysł?
Całe zamieszanie wokół kopi luwak, zawdzięczamy podróżnikowi, Tonemu Wildowi, który przywiózł ziarna ze swych wypraw jako ciekawostkę. Ta ciekawostka stała się towarem tak pożądanym, tak mocno wywindowała ceny w górę, że doprowadziło do takiej sytuacji, jaką przedstawiliśmy kilka linijek wyżej. Szacuje się, że aktualnie roczna produkcja kopi luwaka kształtuje się w granicach 50 ton… Co ma to wspólnego z małą, zadbaną, pielęgnowaną plantacją i produkcją w zgodzie z naturą? Odpowiedzcie sobie sami.
Dodatkowo, nigdy nie możemy być pewni co zagości w naszej filiżance… Na opakowaniach kopi luwak znaleźć możemy jedynie informacje o kraju pochodzenia ziaren, czasem ciut bardziej szczegółowe, np. że jest to arabika. Nadal jednak nie wiemy nic o konkretnej odmianie. Zresztą, południowo-wschodnia Azja niestety nie słynie z produkcji wysokogatunkowych ziarenek…
Jeśli nadal upierasz się, że każdy miłośnik kawy powinien choć raz spróbować tego „rarytasu” wśród kawy, nie będziemy usilnie próbować zmienić Twojej opinii. Jeśli jednak przemawia za nią przede wszystkim pozbawiony goryczy, słodki, karmelowy smak to gwarantujemy Ci, że możesz go odnaleźć w kawie uprawianej i obrabianej w tradycyjny sposób. Choćby takiej z Brazylii czy Gwatemali.