COLOMBIAN QUEEN
Colombian queen, czy kolumbijski twist, jak kto woli!
A tak naprawdę to blend kawek z Kolumbii od dwóch freaków kawowych Elkima Guzmana i Rodrigo Sanchez (swoją drogą to brzmi jak, jakiś niezły duet, napastników w La Liga).
Kawka, „niepowtarzalna” i to dosłownie 
będziemy mieszać, myte z naturalami, naturale z mytymi
a może i kiedyś wpadnie do paczki jakiś ich dziwny proces obróbki.
Jedno jest pewne – nudy nie będzie. My już po pierwszym cuppingu byliśmy nieźle „confused” w sumie to dalej nie wiemy czy dlatego że innego profilu sensorycznego się spodziewaliśmy, czy dlatego że Robson zapomniał dodać drugiej kawy 
Potem mielimy ziarna pod Chemex, ale w sumie to musieliśmy ją zaparzyć w dripie bo chemex się stłukł.. taki „Zonk”. Potem drobniejsze mielenie i V60, nawet chyba za drobne na początku tak pomyśleliśmy, patrząc na czas. Ale jednak nie! Bo w filiżance… znajdujemy nuty jabłka, gruszki, agrestu i jagód <3
Teraz Wasza kolej!